Ania zapragnęła mieć schody,jakich nie ma nikt.mówisz-masz!co prawda nie zdążyłam przed jej powrotem,ale efekt się jej spodobał,wiec warto było poczekać.
Ania to nasza wariatka-artystka.To się dobrze dobrałyśmy ;D
Tak wyglądał początek pracy,już po zagruntowaniu.
Szło mi opornie,ale na szczęście pojawiła się moja mama i zrobiła fugi.Pomogła mi bardzo!Poza tym fajniej się pracuje w towarzystwie.Także Violi Villas ;)
W "nagrodę" Ania dała man nową robotę-dla odmiany-jeszcze jedne schody!Tym razem mniejsze,uf...A jak mniejsze,to można było bardziej poszaleć ;) Więcej szczegółów,zakrętasy,drobne kwiatki,małe kawałki kafelków.Ania lubi kwiaty,więc chociaż z wyborem tematu nie było problemu.
Tu brakuje fugi w rogu,ale jeszcze nie zrobiłam zdjęcia.Jakoś zapomniałam.
Jak Ania była na wakacjach zrobiłam jej niespodziankę!Uwielbiam Banksy'ego i postanowiłam oddać mu hołd ;) Ania nie znalazła jeszcze wszystkich...jest ich 6 w całym ogrodzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz