piątek, 22 marca 2013

22.03

  Jeszcze nigdy nie zaczynałam swojego urodzinowego dnia od odśnieżania.Dziwnie jakoś się czuję i nawet nie bardzo wierzę,że to dziś...Najpierw odwaliłam tylko dróżkę do kurnika,teraz już jest miejsce dla przynajmniej jednego gościa,który nie pije alko.Dla samochodu znaczy się.
  Tak ,czy siak jest wiosna,pomyłam okna,nawet sufit,posprzątałam,upiekłam ciastka,w kurniku zmieniłam "pościel" i czekam...aż ostygnie biszkopt na tort.
  Dziś miała być wystawa moich krzyżykowych obrazków,ale nie ma.Przełożona na maj.To nawet lepiej-śniegu już na pewno nie będzie! I jeszcze coś zdążę wyhaftować.
Niedawno zrobiłam następnego pisklaka dla Ani.






I kotka.Efektowny,a zajmuje 15 minut dłubania.











A co do urodzin (i imienin),to dostałam dziś cudną torbę.
Z kotkiem,owszem.
Basia uszyła sama!










Dziś ma też urodziny Sylvester Schlegel (perkusista The Ark) i Steve Hewitt (były perkusista Placebo) Sto lat chłopaki!
A o Londynie innym razem.Ale było oczywiście pięknie :D