Dostałam od sąsiadki niedawno drewniane kręgi od takiej wielkiej szpuli na kable.Na blat jak znalazł! "Nogę",czyli felgi od Malucha pospawał Tomek (który wszystko potrafi!) i tak oto powstał stolik,który na szczęście bardzo spodobał się solenizantce :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz