dzień dziecka 2010...

Pierwsze kurki dostałam właśnie na Dzień Dziecka,8 lat temu.Lola,Doris,Stasia i Gloria.Słodziaki moje małe :) Niestety już nie żyją (kury są zaprogramowane na krótkie życie,mają dorosnąć,żeby je zeżreć i już) Teraz w kurniku mieszkają Zula,Aniela,Madzia,Plamka,Balbinka,Parchatka,Petronelka i dwie Conchitki. Chorują,jasne,że tak.Na szczęście mamy panią wet,która je naprawia  :)              

Czapki robiłam całą zimę i jeszcze teraz.W kółko,ciągle i jeszcze jedna...

Kartki świąteczne.Haftowane oczywiście!

Kartki już wysłane...Zaraz Święta,jajka te sprawy...A wiosny nie widać

Star Wars-Lord Vader haft krzyżykowy :)

Chyba nie pokazywałam kartek z Lordem Vaderem.No to pokazuję.Takie oto zrobiłam dla Witka.Teraz są na wystawie haftu krzyżykowego w Pabianicach w muzeum.

Kartka na urodziny.haftowana oczywiście

Taką kartkę zamówiła znajoma.Miałam na jej zrobienie tylko kilkanaście godzin i zdążyłam :)

Liście. Betonowe na dróżkę do ogrodu

Pada,ale jakoś udało się i wylane liście wyschły i już pojechały do mamy Agaty,do jej ogrodu.Będzie z nich ścieżka.Po co ma być nudno z jakimiś kostkami czy płytami jak można zrobić  sobie liście i mieć inaczej,niż wszyscy.I ładniej na pewno.

Motylki oczywiście haftowane

Pogoda do niczego? A nie! Akuratna do haftowania :) I tak właśnie sobie siedzę w fotelu ulubionym,w kominku ciepłość a ja  haftuję motyle.Lubię takie małe wzorki i kolorowe do tego.Jest ich już 28,ale będzie więcej.Jak skończę obrusik będzie można zobaczyć na wystawie w Pabianicach,w muzeum.Ale dopiero 22go października.Szczegóły wkrótce.