W zaszłym roku pojechałam na koncert Marii Peszek do Zabrza.Koncert boski,ale do autobusu miałam kilka godzin...i zdarzyło się coś niespodziewanego-do swojego stolika zaprosili mnie fajni ludzie!Między innymi Ania.
Tydzień temu znowu pojechałam na koncert Marii na Śląsk,ale tym razem już umówiłam się z Anią ;)
Pomyślałam,że miło by było coś jej podarowac-zrobniłam kota w okienku.Kot zamieszka na wsi.Jak na kota przystało :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz